czwartek, 19 września 2013

Pułapka biegowa


Lubię biegać, lubię poprawiać życiówki, przesuwać swoje granice dalej i dalej. I tu ciekawa rzecz. Jak tak sobie biegam, dla przyjemności, to wychodzi mi bieganie 2-3 razy w tygodniu, w sumie jakieś 30-40km. Takie sobie biegnie, czasami jakieś górki, czasami trochę szybciej, ale bez planowania. I z tego biegania jestem w stanie zejść poniżej 44 minut na dychę i nic szybciej. I wtedy nachodzi mnie myśl. Jak bym sie przyłożył do treningów, biegał według planu to z pewnością bym zszedł poniżej 40 minut.   No i wtedy biorę plan np 16 tygodniowy i po dwóch - trzech tygodniach wszystko mi sie rozjeżdża  Bieganie z przyjemności staje sie koniecznością, nie mogę wychodzić biegać kiedy mam ochotę tylko wg planu i porzucam plan i znowu biegam 2-3 w tygodniu. A później startuje w zawodach i biegam po 44 minuty i myślę sobie, stać mnie na złamanie 40 minut, tylko muszę znaleźć odpowiedni plan treningowy. I jak wyjść z tej pętli ?