środa, 7 września 2011

szybkie bieganie jest fajne !!

3:17.90 na 1000m.
buty: New Balance MT 100 po tartanie.

to nie oficjalny wynik, bo oficjalnych jeszcze nie ma. Z biegu zadowolony jestem umiarkowanie. Co prawda pobiegłem szybciej niż się spodziewałem, ale biegłem za wolno, bo miałem siłę na ostry finisz. Ostanie 100 m wyszło mi na 2:40/km. W swojej serii byłem chyba 5. Na 200 metrze rozwiązała mi się sznurówka i starałem się biec ostrożnie, żeby nie nadepnąć na sznurówkę. Mam nawet film z moimi wrażeniami nagramy przez moją dzielną kamerzystkę :) spróbuję to wrzucić w wolnej chwili. Co tu dużo mówić, szybkie bieganie jest fajne ! Musisz od początku napierać, nie ma czasu myśleć, nie ma strategii. Szybki, równy rytm, a na końcu finisz.
Kolejna edycja Warsaw Track Cup jest w październiku, wtedy się poprawię. Plan nierealny to poniżej 3:00/km.
Jeszcze słowo o butach. Biegłem w NB MT 100, to mój wkład finansowy w spektakularny sukces marketingu :) chylę czoła przed osobami, które stworzyły modę na bieganie naturalne, szanuję ich kunszt i podziwiam otwartość umysłu, sprzedawać uboższy produkt w cenie technicznie zaawansowanego, majstersztyk :) o tym będzie osobny wpis, a może nawet kilka bo to temat na prace magisterską i to nie jedną.
Teraz trochę o specyfice samego buta. Buty zaprojektował Anton Krupicka - koleś który z nowych butów wycina połowę podeszwy w tym warstwę amortyzującą, późnej wycina systemy stabilizujące piętę i śródstopie, a na koniec wycina miękką gąbeczkę z języka, żeby było czuć jak sznurówki wrzynają Ci się w nogę. A potem biega w tych butach po 250 km tygodniowo po górach, wygrywa Western States 100, i inne 100 milówki. Przy czym wygląda jak Jezus, ubrany jedynie w szorty biegowe. A na koniec mówi, że w bieganiu nie potrzeba zbędnych rzeczy, i w butach nie potrzeba zbędnych rzeczy, bo one odgradzają człowieka od czystej, niczym nie skrępowanej natury :) Kwintesencja biegania. Pierwotne doznania. No logo. Żadnej zbędnej technologi. Piękne widoki i farjada biegania.
A buty ? właśnie takie są :) Niewielka różnica grubości podeszwy między przodem, a tyłem sprawia, że but wymusza lądowanie na śródstopiu lub całej stopie. Ładując na piętę ryzykujesz ból i kontuzję. But nie ma żadnego systemu wsparcia stopy, dzięki temu są lekkie i elastyczne. Na początku bolą nogi, zwłaszcza stopa i łydka. Bolą, nigdy nie były używane. Brak zaawansowanych systemów sprawdza sprawia, że buty są tanie, jak na buty biegowe, można je kupić za 199 zł. Buty przeznaczone sa na ścieżki leśne, bieganie po górach, łąkach i tego typu powierzchni. Na asfalt nie polecam. Sprostowanie. jest system RockStop, plastikowa płytka w podeszwie, która chroni przed ostrymi kamieniami. To jedyne z moich butów, w których biegam boso, bez skarpetek. Są robione bezszwowo. Fajne buty, wymagające, ale fajne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz