poniedziałek, 12 września 2011

czwartek i sobota

z pisaniem bloga, jest jak z treningiem. Odpuścisz jeden to na kolejny już się ciężko zebrać. No chyba, że tylko jak tak mam :)
ale żeby nie było, biegałem. I tak z czysto pisarskiego obowiązku.
W czwartek 3 km (5:50/km) + 4 km (4:50/km) + 2 km (6:00/km)
W sobotę 21 km w tempie 6:05 (miał być wolniej, ale w pewnym momencie mi się znudziło i przyśpieszyłem)

1 komentarz: