niedziela, 4 września 2011

Powązki - Wyścigi - Powązki czyli leniwy niedzielny poranek

Niedziela, 8:00
30 450 m. Tak :) 30,5 km :)
buty Nike Start model z 2009 roku, całość po asfalcie.

to do tej pory najdłuższy dystans jak przebiegiem. Dziś biegałem z Gabrysiem, z którym często wspólnie biegamy. Nawet rywalizujemy. Póki co jest 2:2. Ja byłem lepszy w Biegu Zoo i w Półmaratonie Warszawskim, Gabryś dołożył mi w Maratonie Gór Stołowych i w biegu Powstania Warszawskiego. Zastanawiam się czy warto opisywać poszczególne biegi, czy ktoś to będzie w ogóle czytał ? ;) już wiem, będę opisywał ważniejsze. Ale wracając do dzisiejszego wybiegania. Maraton Warszawski za 3 tygodnie, wiec to chyba było ostatnie długie wybieganie przed startem. 30 km zrobiliśmy w 3:20 minut, średnie tempo wyszło 6:41 min/km czyli właściwie taki człaping. Zauważam, że za każdym razem podczas długich wybiegań przesuwa się moja granica komfortowego biegania. Miesiąc temu było to 16km teraz jest to 25km. Fajnie, co? ;) minus taki, ze maraton ma 42 195m. 30km w prawie 3,5 h. Sam nie wiem, Gabryś twierdzi ze jak pobiegniemy w 4:15 to będzie dobrze, ale jakoś mnie to satysfakcjonować nie będzie. Jest jeszcze trochę czasu i kilometrów do przebiegnięcia. Wydaje mi się, ze utrzymanie tempa 5:20-5:25 będzie do zrobienia.

Ilona !! Ten akapit dla Ciebie ;)

Chyba tak długie wybieganie odbiera wenę do pisania, bo jakoś myśli mi się nie kleją. We wtorek na Agrykoli są takie zawody Warsaw Track Cup, jest tam 1000m. Pomyślałem, że taki bieg może mi załatwić trening szybkościowy, po za tym zanosi się na fajna zabawę :) na 1000m nie biegałem jakieś 15 lat :) zamierzam pobiec nie patrząc na czas, tak na maxa, na 104%. tak jak kiedyś. Ciekawe czy jeszcze potrafię...

Aha, znalazłem kasetę video z moimi biegami z Halowych Mistrzostw Polski w Spale w 1995 roku :) jak znajdę odtwarza i uda się to zdigitalizowac wrzucę na YouTube. Byłem wtedy 6. Jak zwykle :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz